Psychologia, neuropsychologia, mózg

Szalony kapelusznik

Niemal wszyscy znają perypetie młodej dziewczyny, które zostały spisane piórem matematyka Lewisa Carrolla w książce “Alicja w krainie czarów”. Główna bohaterka spotkała tam szalonego kapelusznika. Nie wszyscy jednak wiedzą, że w owych czasach, szaleństwo było chorobą zawodową kapeluszników.

Kapelusznicy często mieli drgawki, mówili niewyraźnie, zdumiewająco często byli zdezorientowani. Właście to było źródłem powiedzenia “szalony kapelusznik” oraz postaci w wymienionej na wstępie psychodelicznej książki. Dlaczego jednak te dolegliwości doskwierały tej grupie zawodowej?

Nieodwracalne zmiany w ich mózgach powstawały podczas przebywania w toksycznych, zawierających rtęć oparach, z którymi ci ludzie obcowali podczas robienia filcowych nakryć głowy.

Ot, taka ciekawostka ;)

(A jeśli mowa o ciekawostkach – Lewis był podejrzewany o bycie Kubą Rozpruwaczem ;))

Your subscription could not be saved. Please try again.
Pomyślnie zapisano adres! Sprawdź swoją skrzynkę!

Ostatnie artykuły

Konkurs komiksowy!

Wytężcie szare komórki, uwolnijcie skrywane pokłady twórczych możliwości, bowiem rozpoczyna się nowy konkurs Neurotyk.net!

Losowe artykuły

8 Comments

  1. Teloch

    I widzenie przez ściany :P

    Reply
  2. BIOHAZARD Inc.

    Śšmiej się, śmiej, ale aktom małych dziewczynek nie zaprzeczysz :P

    Reply
  3. Teloch

    A samo noszenie kapelusza też zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia zachowań pedofilskich? :P

    A tak na marginesie – ciekawe czy gadanie o zaburzeniach seksualnych wpłynie na reklamy google :>

    Reply
  4. Jerry

    Lewis Carroll bywał podejrzewany o różne dziwne rzeczy, m.in. o stanowczo zbyt bliskie kontakty ze swymi małoletnimi “muzami” (lub “ofiarami”, jak sam rzekomo zwykł je prywatnie nazywać). Mówiono np. że organizował przyjęcia dla samych małych dziewczynek (circa 10-letnich) i tym “szczególnie grzecznym” pozwalał u siebie zostawać na noc. O ich fotografiach, nie zawsze całkiem “grzecznych”, ktoś już tu wspominał. Wg legendy, miał też poprosić rodziców bodaj 12-letniej wówczas Alice Liddell (tak, TEJ Alice, o której napisał dwie swoje najlepsze książki!) o jej rękę. Co “lepsze”, w tamtych czasach dziewczynka tylko odmowie ze strony mamy i taty zawdzięczała fakt nie zostania legalną żoną pisarza.
    Istnieje też inne podejrzenie: że poprzez otaczanie się dziećmi próbował właśnie stworzyć wokół siebie atmosferę “niewinności”, jako przykrywkę dla (notorycznych być może) spotkań z kobietami jak najbardziej dorosłymi, lecz albo zamężnymi, albo o nie zawsze najlepszej reputacji. ;)
    Ile w tym wszystkim prawdy, nie wiadomo, ale jedno jest pewne. Kimkolwiek Lewis Carroll (alias Charles Dodgson) by nie był prywatnie, na pewno jako pisarz był geniuszem, a jego dzieło daje się odczytywać na wielu poziomach. Jest książką dla dzieci, ale jednocześnie dla bardzo dorosłych.

    Reply

Trackbacks/Pingbacks

  1. Neurotyk » Blog Archive » Alicja w krainie zaburzeń neurologicznych - [...] kapeluszniku, bardzo charakterystycznym bohaterze książki “Alicja w krainie czarów”, pisałem już wcześniej. Dzieło to aż roi się jednak od…

Submit a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Pin It on Pinterest