Nasza pamięć zawodną jest — wie o tym każdy kto szukał schowanych wcześniej kluczy lub zastanawiał się w autobusie czy wychodząc zamknął drzwi do domu. Wspomnienia mniej lub bardziej ulotne zapisywane są w mózgu i to w tym organie doszukujemy się przyczyn co poważniejszych deficytów pamięciowych. Czasami jednak badanie neurologiczne daje więcej pytań, niż odpowiedzi.
Bohaterka wpisu nazywa się FL. Ta 51letnia kobieta, pewnie i dziarsko podróżowała autem. Traf chciał, że mniej pewnie samochód prowadził człowiek jadący za nią. Doszło do wypadku — FL uderzyła się w lewą stronę głowy i na krótko straciła przytomność. Szybko została przewieziona do szpitala, gdzie po krótkich oględzinach mogła udać się do domu. Radość męża z tego, że nic poważnego jej się nie stało nie trwała długo. Gdy kobieta obudziła się następnego ranka była wielce zaskoczona. Przecież dopiero co miał miejsce wypadek! Jakim cudem znalazła się w domu?!
Mąż wyjaśnił jej dokładnie co zaszło po stłuczce, zapewne zarzucając chwilową amnezję na karb przeżytego szoku. Problem w tym, że i następnego ranka żona obudziła się w stanie wysokiego niepokoju. Dalej żądała wyjaśnień co do miejsca w którym się obudziła, dalej sądziła, że wypadek zdarzył się dosłownie chwilę temu. Nie zapamiętała nic z wcześniejszych tłumaczeń współmałżonka. Nie pamiętała z resztą całego przeżytego dnia — sen wymazał jej pamięć.
Od czasu wypadku FL prowadziła więc dziennik. Codziennie rano mąż ze spokojem tłumaczył jej sytuację i odsyłał do zapisków w których kobieta opisywała krótko zdarzenia z poprzednich dni czy tygodni. Co ważne, FL mogła wrócić do pracy, do której uczęszczała przez ostatnie 10 lat — nie miała innych poznawczych problemów, pamiętała wszystko sprzed wypadku, pamiętała też wszystko co działo się podczas dnia, a jej obowiązki były zawsze takie same. Mimo tego typu doraźnych środków potrzebna była jednak specjalistyczna pomoc.
Rodzina zgłosiła się do Squire laboratory w Kalifornii, gdzie FL codziennie wypełniała neuropsychologiczne testy. Wykonano jej również skan MRI (obrazowanie rezonansu magnetycznego) by wnikliwie zbadać możliwość uszkodzeń mózgu. Neuropsychologowie zaczęli szukać guzów, zmian patologicznych, martwicy, jednak nic nie mogli znaleźć. Mózg z wyglądu wydawał się zdrowy. Dlaczego więc pamięć pacjentki czyści się co noc? Badający ją psychologowie orzekli, że amnezja ma postać psychogenną. A bezpośrednim źródłem tak charakterystycznego objawu może być… film.
Bardziej obyci w kulturze kina rozrywkowego czytelnicy już na początku zauważyli skrajne podobieństwo opisu FL z fabułą filmu 50 pierwszych randek. Drew Barrymore gra tam uroczą niewiastę, która co noc traci pamięć. Adam Sandler, grający nawróconego kobieciarza, musi więc codziennie przypominać jej, że ją kocha. Co prawda FL zarzeka się, że tego filmu nie widziała, ale Barrymore jest jej ulubioną aktorką, więc mogła usłyszeć zarys fabuły. Podświadomie mogła przyjąć taką utratę pamięci jako modelowy przykład powypadkowego uszkodzenia mózgu i nieświadomie skopiować objawy. I to skopiować dobrze, bo wspomnień poprzednich dni nie dało się wydusić z FL nawet hipnozą. Co ciekawe mąż FL oglądał z żoną ten film już po wypadku. Nawet parę razy, bo po nocy i tak zapominała jego treść.
Sam proces wymazania pamięci nie był tak prosty jak to się może wydawać. Badaczom udało się ustalić, że FL może pamiętać część materiałów z testów pamięciowych które robiła dnia poprzedniego, lecz tylko wtedy, gdy materiał ten jest wymieszany z testami z dnia dzisiejszego. Podobny efekt występował gdy FL była proszona o zapamiętanie tego samego materiału kilka dni z rzędu — wtedy codziennie zapamiętywała więcej informacji z podanej bazy. Film może być nie tyle przyczyną co pierwowzorem zaburzenia, ale najważniejszym pytaniem jest jak tak specyficzne objawy leczyć?
Sposób na to okazał się dość prosty. Zapytano męża, czy żonie pamięć zaburza się gdy ta odbywa drzemkę podczas dnia. Stanowczo stwierdził, że krótki sen nie pozbawia jej wspomnień. Tylko dokładnie jak krótki? Rozpoczęły się dokładniejsze testy. Na początku sprawdzono jak radzi sobie jej pamięć gdy snu w ogóle nie ma. FL była na nogach przez 36 godzin i podczas tego czasu nie utraciła ni grama wspomnień. Gdy zregenerowała siły przystąpiono do dalszej części badań — budzono ją po 1, 2, 3 i 4 godzinach snu. Za każdym razem pamiętała wszystko. Kłopoty zaczęły się dziać gdy spała dłużej niż 6 godzin. Tak długi sen już ulatniał pamięć wydarzeń poprzedniego dnia.
FL zarzuciła sobie więc żelazną nocną dyscyplinę. Każdej nocy budzi się co 3,5 godziny i zasypia znowu — w ten sposób udaje jej się utrzymać ulatujące wspomnienia i żyć dalej. Grunt to pilnować budzika, ponieważ zaspanie ma w jej przypadku większe konsekwencje niż tylko spóźnienie się do pracy.
Smith, C., Frascino, J., Kripke, D., McHugh, P., Treisman, G., & Squire, L. (2010). Losing memories overnight: A unique form of human amnesia. Neuropsychologia, 48 (10), 2833-2840
oby ten problem ze stronką główną został naprawiony jak najszybciej.
ja polecam film Memento.
Dzięki za polecenie ;) Memento opisywało przypadek braku pamięci długotrwałej – film był zrobiony na podstawie historii pacjenta HM. Zapraszam tutaj: https://neurotyk.net/2009/12/pacjent-hm/
chciałem dodać że Władysław musi używać 64 bitowego ubuntu i dlatego nie ma problemów a ja używam 32 bitowego i chrome też 32 bity. teraz jest już wszystko jasne