Ciekawy wykład o mózgu w stanie miłości.
Prezentuję wykład pani Helen Fisher o mózgu w stanie zakochania, po porzuceniu przez partnera i o tym, dlaczego wybieramy te a nie inne osoby na naszych życiowych partnerów. Dopamina, serotonina, testosteron, układ limbiczny etc. Niestety po angielsku…
Co prawda trochę się zdziwiłem, gdy czytając indiańską poezję niemal się nie rozpłakała, ale film wart obejrzenia ;)
No tak,ciekawy wykład. Ale mam poczucie niewielkiej odkrywczości – co z tego, że wiemy, że w stanie zakochania są aktywne te a nie inne kawałki mózgu? Przecież i tak wiemy jak się zachowują zakochani ludzie…Już o wiele ciekawsze są badania o których mówi pani Fisher pod koniec – w jaki sposób łączymy się z tą a nie inną osobą, biorąc pod uwagę profil neuroprzekaźnikowy.
Racja, wszystko to już było wcześniej i o tym nawet zdarzyło mi się napisać. Też uważam że jedynie analizowanie poziomów hormonów i neuroprzekaźników jest tutaj innowacyjne – ale trzeba czekać na wyniki. Ale nie wiem jak, nawiązując do miłości od pierwszego wejrzenia, mamy podświadomie wyhaczać takie szczegóły jak różnice w układzie nagrody – hormony jeszcze przejdą, ale dopa i serotonina?
Z tego, że wiemy, że w czasie zakochania są aktywne konkretne obszary mózgu korzyść jest taka, że można by je spróbować dezaktywować… Tak dla świętego spokoju…
Albo próbować aktywować dla dobrego prospołecznego zachowania :>