Psychologia, neuropsychologia, mózg

Co się w duszy komu gra, co kto w swoich widzi snach

lapacz

Marzenia senne są tematem niesamowicie popularnym. Głównie dlatego, że każdy może ich doświadczyć i wydają się nam one tajemnicze, oderwane od rzeczywistości, lecz bardziej realne niż zwykłe fantazjowanie na jawie.

Sny w odległych czasach, gdy nie szukano dla nich nawet racjonalnego wyjaśnienia, traktowane były jako wiadomość daną nam przez opatrzność. Interpretowanie snów było zajęciem bardzo popularnym a osoby zajmujące się tym zawodowo posiadały zazwyczaj wysoki status społeczny. Niemal wszystkie wyprawy wojenne antycznego świata poprzedzone zostały wysłuchaniem oceny sytuacji danej przez interpretatora marzeń sennych. Jego rady zasięgano również przy strategicznych posunięciach wojsk czy rozważaniu decyzji o odwrocie z pola walki. I tak, tańczący satyr wyśniony przez Aleksandra Wielkiego, stał się główną przyczyną upadku miasta Tyr. W dzisiejszych czasach, mimo tego, że myślimy bardziej racjonalnie, wszelakiego rodzaju senniki, które mają tłumaczyć treść snów, zawsze sprzedają się jak świeże bułeczki. Wiedza o symbolach sennych, przekazywana z pokolenia na pokolenie, mimo żadnego potwierdzenia w realnym świecie, jest łakniona i słuchana niczym najlepszy, bo stworzony przez nas samych, horoskop. Ale jak na to odpowiedziała nauka?

Rozpatrywanie marzeń sennych przez naukę było problematyczne, bo tak naprawdę, prócz wyliczenia wspólnych cech snów, niewiadomo było, od czego zacząć. Powodowało to niechęć do badania czegoś, czego nie można zmierzyć żadną znaną miarą. Pierwsze poważne i dobrze udokumentowane badania przeprowadził J. Mourly Vold. Jego praca dotyczyła wpływu bodźców na treść snów. Podczas licznych eksperymentów kazał się więc podczas snu dotykać, podszczypywać w różnych miejscach, dawać sobie do powąchania charakterystyczny zapach czy układać jego ciało w innych pozycjach. Udowodnił on, że “podniety”, które działają na nasze ciało są odbierane i interpretowane na obrazowy język snu. Innymi słowy, gdy ktoś przejedzie nam ręką po szyi, możemy w śnie zinterpretować to jako pełzającego po nas węża. Gdy ktoś nam da do powąchania orientalną przyprawę, wyśnimy pizzę, wyprawę do Indii, targ, lub cokolwiek, co kojarzy nam się z tym zapachem. Te podniety tłumaczą jednak tylko małe części snów. Co odpowiada za resztę?

spiaca

Owe podniety nie muszą pochodzić z zewnątrz naszego ciała. Również stan naszego ciała wpływa na to o czym śnimy. Gdy boli nas ręka — marzenia senne prawdopodobnie będą jej dotyczyć. To samo dzieje się z narządami wewnętrznymi. Gdy w śnie dłubiemy sobie nożem w żebrach a obudziwszy się czujemy tam ból, to oznacza, że uskutecznialiśmy zabawy ostrzem w marzeniu sennym, dlatego że coś nas bolało — nie na odwrót. Badacz Scherner opisuje interpretacje narządu wewnętrznego będącego podnietą przez obraz jakiegoś zdarzenia w marzeniu sennym. Wyśnione sączące przez słomkę małe embriony mogłyby być w jego teorii nerkami, z którymi dzieje się coś nienaturalnego. Takim ostrzegawczym stanem narządu wewnętrznego jest też głód czy pragnienie. Tutaj jednak dochodzimy już do kwestii snów życzeniowych.

Każdemu z nas zdarzyło się śnić o czymś, czego bardzo pragniemy. Gdy nie możemy zaspokoić tego pragnienia na jawie, sen rekompensuje to nam w postaci ziszczenia marzenia. Głodni ludzie śnią o ucztach, spragnieni o fontannach. Spełnianie marzeń pełni tutaj prawdopodobnie funkcję strażnika — żeby nie pozwolić by dane pragnienie przerwało proces spania, sen ucisza, wygasza je przez iluzję zaspokojenia. Takie proste sny życzeniowe są domeną dzieci, które wielką wagę przywiązują do codziennych niespełnionych pragnień.

spi

Skoro tak ważne są podniety fizyczne płynące z zewnątrz i wewnątrz organizmu, co z podnietami psychicznymi? Gdy mamy jakiś problem, trudniej jest nam zasnąć. Gdy jednak wpadniemy w ramiona Morfeusza, nasze marzenia senne prawdopodobnie również oscylować będą przy trapiącej nas zagwozdce. Widać więc że i psychiczne podniety mają swój udział w modelowaniu treści marzenia sennego. Na tym polu rozwija swoje skrzydła Freud z teorią seksualnego libido. Według niego, niemal cały nasz sen da się symbolicznie przełożyć na myśli o podłoży seksualnym. Śšni Ci się komin, pistolet, miecz, parasolka, długopis, teleskop czy antena samochodowa? Penis :> na tej samej zasadzie interpretował senne przedmioty posiadające cechy charakterystyczne żeńskich narządów rozrodczych.

Każdemu z nas zdarzyło się kiedyś powiedzieć “nic mi się dzisiaj nie śniło”. Nie jest to jednak do końca prawda. Każdej nocy wpadamy w trans następujących po sobie faz snu. Te okresy, zaczynające się od nowa co 90 minut, opisałem w poprzedniej notce. Łatwe obliczenia matematyczne pokazują, że po każdej, przynajmniej 8 godzinnej przespanej powinniśmy pamiętać 4-6 snów. Co jednak sprawia, że nie dość, że nie pamiętamy większości snów, to jeszcze te, które udaje nam się zachować na powierzchni, są tak rozmyte, niewyraźne i niepełne?

Freud twierdził, że ma tutaj miejsce cenzurowanie treści marzeń sennych. Głównym zadaniem tegoż cenzora jest sprawienie by nasza świadomość nie przeżyła zbytniego szoku widząc to, co czynimy w snach, by nasze sumienie pozostało czyste. Potwierdzają to fakty — liberałowie pamiętają więcej swoich snów a ich treść wydaje się być bardziej rozbudowana od snów osób konserwatywnych. Ci drudzy, z silnie zarysowanymi zasadami i dobrze wykształconym superego, mają po prostu silniejszą cenzurę.

Sen wydaje się być więc strażnikiem snu a treść marzenia sennego interpretacją tego, co nie jest dostępne dla naszej świadomości, lecz jest odbierane i analizowane przez ciało. Istnieje też teoria, która mówi o tym, że marzenia senne powstały, dlatego, że nie jesteśmy w stanie długo wytrzymać bez żadnych bodźców realistycznych — obrazów, które nasz mózg mógłby przetwarzać. Jesteśmy uzależnieni od bodźców a bez nich nasza psychika ulega dezintegracji. Dowodem tej teorii mają być eksperymenty na myszach, które ciągle budzone za każdym razem, gdy wchodziły w fazę REM po prostu umierały.

Marzenia senne nadal pozostają niewyjaśnioną zagadką. Część tajemnicy odkryjemy niebawem dzięki neuropsychologii. Prosty fakt braku logiki snów jest już wytłumaczony nikłym ukrwieniem płatów mózgu odpowiedzialnych za myślenie logiczne. Jednak takie rzeczy jak sen świadomy czy sen proroczy to sprawy złożone, czekające na wyjaśnienie.

Ta notka również nie wyczerpuje tematu w sposób mnie zadowalający, ale ponieważ niby mam problem ze zwięzłym pisaniem krótkich notek, które chce się ludziom czytać, to tutaj poprzestanę :P

Your subscription could not be saved. Please try again.
Pomyślnie zapisano adres! Sprawdź swoją skrzynkę!

Ostatnie artykuły

Czy sztuczna inteligencja trenowana w ludzkim mózgu dalej jest sztuczna?

Wydawać by się mogło, że nowe wersje GPT pojawiają się praktycznie co tydzień. Każde wydanie tego behemota wiąże się jednak z ogromnymi kosztami, które możemy ograniczyć poprzez uruchomienie AI wewnątrz małych ludzkich mózgów. To nowe podejście może faktycznie zadziałać, jeśli tylko będziemy przygotowani na ewentualne etyczne problemy z tym związane.

Mniejsza o covid, noś maskę, żeby podkreślić swoje piękno!

Maseczki pojawiły się w naszym Europejskim życiu niczym Elon Musk w Twitterze — obiecały pomóc, wprowadziły niebagatelny zamęt, wszędzie się walały, i podniosły nie jedną brew zdziwienia. Niektórzy badacze twierdzą jednak, że maska może uczynić nas pięknymi, jeśli nie zostaniemy po drodze naznaczeni jej ponurą klątwą…

Hipnozą w jelita

Zespół jelita drażliwego to przypadłość nie tylko przewlekła, dość nieprzyjemna, lecz także występująca dość często, bo nawet u około 11.2% ludzi na całym świecie. Choroba ta, zwana też IBS (z ang. Irritable Bowel Syndrome), charakteryzuje się nawracającymi zaburzeniami jelit i ciągle niewyjaśnioną przyczyną. Jak to z jelitami bywa, ulgę może przynieść specjalna dieta, lecz coraz częściej wśród środków leczniczych wymienia się hipnoterapię. Jak skuteczna może być taka terapia i na czym ona polega?

3 Comments

  1. Michał Pasterski

    Śšwietny artykuł! Z chęcią poczytałbym więcej :)

    Co do wpływu bodźców, które pochodzą z zewnątrz- wiele razy miałem z tym ciekawe doświadczenia. Na przykład śpię sobie w domu, a tu nagle dzwonek do drzwi (całkiem głośny, wybudził mnie po ok 3 sekundach dzwonienia). Śšniąc słyszałem dokładnie ten sam dźwięk, tylko tam był on dzwoniącym telefonem. Niesamowite, jak sen się może zgrać z tymi bodźcami. Widocznie mózg z początku nie rozróżnił tego, że ten dźwięk pochodził z zewnątrz. W jakiś sposób fabuła snu dostosowała się do bodźca słuchowego! Wow :)

    “(…) nie jesteśmy w stanie długo wytrzymać bez żadnych bodźców realistycznych — obrazów, które nasz mózg mógłby przetwarzać.” Bardzo ciekawa koncepcja, pierwszy raz się z nią spotykam.

    “Prosty fakt braku logiki snów jest już wytłumaczony nikłym ukrwieniem płatów mózgu odpowiedzialnych za myślenie logiczne. ” Wow, kolejna świetna informacja.

    Wytłumaczenie Freuda co do cenzury snów jest za to trochę naciągane. Nie wydaje mi się, żeby mózg tak bardzo chronił nas przed pamięcią snów. Wystarczy parę małych ćwiczeń, i już można pamiętać 4 sny dziennie. Każdemu zresztą polecam założyć sobie dziennik snów i co rano wpisywać tam swoje sny (mogą być nawet tylko słowa klucze)- już po tygodniu pamiętamy kilka snów dziennie (i to bardzo szczegółowo!), a jest to świetna okazja do wglądu w swoje wnętrze :)

    Pozdrawiam,
    Michał Pasterski

    Reply
  2. Teloch

    Dzięki za pokaźny komentarz – zawsze fajnie się czyta takie uzupełnienie do artykułu. Niekiedy tego typu komentarz wręcz daje więcej do myślenia niż całe ww. wypociny ;)

    Odcięcie od bodźców i tego wpływ na psychikę można oglądać przy przypadkach deprywacji sensorycznej. Ludzie na początku zaczynają mniej halucynacje z powodu braku bodźców wzrokowych. Później ich stan się tylko pogarsza. Czy w ten sposób można wyjaśnić sny? Trudne pytanie, ale hipoteza warta zastanowienia ;)

    Bardzo się napaliłem w przeszłości na lucid dreaming, którego dzienniki snów są jedną z metod działania… nigdy jednak nie miałem na to zbyt dużo czasu. Moja strata ;)

    A co do Freuda, sądzę, że w wielu przypadkach ekstremalnie mylił się co do interpretacji. Ale jego ciekawość okazała się na tyle dogłębna, że potrafił stworzyć niezwykle interesujący temat do bardziej obiektywnych badań. Jego teorie są ciekawe, godne rozważenia, ale bardziej odpowiadam się za naukowym podejściem do sprawy ;)

    Reply
  3. MuKuL

    Inna ciekawa teoria związana z tym, że marzenia senne są związane z otaczającą nas rzeczywistością:

    Jak wiadomo, mózg przetwarza w ciągu dnia ogrom informacji ze świata zewnętrznego i nie tylko. Część z tych wiadomości zostaje zapisana w hipokampie.

    Teoria głosi, że sen jest procesem przenoszenia tychże informacji z nietrwałego hipokampa do bardziej stabilnej kory mózgowej, podczas tego etapu występują marzenia senne (w fazie NREM są to zwykłe statyczne oraz paradoksalne obrazy). To czemu nasze sny są tak abstrakcyjne można wyjaśnić tym, iż przenoszone jednostki kolidują się z tym co jest jużÂ w naszym mózgu znane i przeplata się z tym co jest nowe.

    Reply

Trackbacks/Pingbacks

  1. 1225 gramów » Blog Archive » 12 Snów Głównych - [...] funkcjonowania ciała. O tym jak sen może pokazywać co się dzieje z ciałem możecie przeczytać tutaj.Wariant pozytywny: Gładkie działanie…

Submit a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Pin It on Pinterest