Każdy radzi sobie z bólem na swój sposób. Jedni wolą przeczekać migrenę, inni zalać ją falą leków przeciwbólowych, jedni zranione miejsca rozmasowują, inni zaciskają zęby i biegną dalej mimo kolki czy pęcherzy na piętach (oraz rany postrzałowej, ale to tylko w Ameryce...). Jednak bliskość koncepcji cierpienia fizycznego i psychicznego otwiera furtkę dla kilku bardzo ciekawych sposobów radzenia sobie z tym przykrym uczuciem w stricte psychologiczny sposób. Pieniądze rządzą światem, jednak ich...
samotno??