Asia zainteresowała mnie procesem synchronizacji mózgu za pomocą dudnień różnicowych. Drążąc temat doszedłem do wniosku, że może to być całkiem interesujące doświadczenie. W końcu będzie to niesamowita pomoc przy zmianie stanów świadomości – a jest to nieocenione narzędzie do pracy nad sobą. Zacznijmy jednak od początku.
Nasz mózg, zależnie od tego co “obrabia”, pracuje na różnych falach. Te z kolei różnią się między sobą częstotliwością i napięciem.
Fale beta (od ok. 13 Hz do ok. 30 Hz) to fale obserwowane u człowieka aktywnie czuwającego. Im większa częstotliwość, tym intensywniejsza, bardziej pochłaniająca jest praca którą wykonujemy.
Fale alfa (od ok. 7 Hz do ok. 13 Hz) to fale o niższej częstotliwości, lecz o większym napięciu, a co za tym idzie, o lepszej synchronizacji, przewodnictwie między półkulami mózgu. Aktywność ta pojawia się gdy człowiek jest w stanie relaksu, odprężenia, jest na granicy snu i jawy.
Theta (od 3 Hz do 7 Hz) to rodzaj fal zaobserwowany przy omamach czy marzeniach sennych. Ten właśnie półsen jest odpowiedzialny za wiele odkryć, ponieważ wielu wybitnych naukowców przyznało się, że to właśnie podczas krótkiej drzemki lub zaraz przed/od razu po okresie snu wpadli na pomysł rozwiązania problemu, który ich dręczył.
Delta to fale poniżej 3 Hz, obserwowane podczas głębokiego snu, przed fazą REM.
Istnieją też doniesienia o istnieniu fal gamma – rozciągających się od 30 Hz nawet do 200 Hz. Występują prawdopodobnie w stanie maksymalnego skupienia występującego razem z bardzo intensywnym pobudzeniem.
Dudnienia różnicowe, inaczej binuarne, są techniką która niejako wymusza na naszym mózgu zmianę fal którymi się posługuje. Słuchając z jednej słuchawki dźwięku o częstotliwości np. 215 Hz, a z drugiej 200 Hz, fazy tych fal dźwiękowych będą się nawzajem gasiły i wzmacniały, co sprawi, że słyszeć będziemy nie dwa, lecz jeden sygnał o częstotliwości równej różnicy obu dźwięków – czyli w przykładzie – 15 Hz. To z kolei dudnienie, poprzez jądra oliwek oraz wzgórek dolnych, rzutuje na rozlany układ aktywujący, pozwalając dowolnie modyfikować stan świadomości. Ponieważ każda półkula ma swoją oliwkę, słuchanie dudnień powoduje zwiększenie przewodzenia przez spoidło wielkie mózgu – czyli jego synchronizację. Co do fizyki dźwięku – w zupełności się zgadzam. Co do sfery biologicznej – zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce :>
Najpopularniejszym programem do generowania dźwięków mających wpływać na nasz mózg jest BrainWave Generator. Można w nim znaleźć presety, które mają nam pomóc w osiągnięciu stanu medytacji, relaksacji, pomóc w nauce czy w podróżach astralnych. Są też do ściągnięcia dźwięki, które swoim działaniem są zbliżone do drogich płyt z nagraniami Hemi Sync, które to na zasadzie działania dudnień różnicowych zwiększają synchronizację półkul mózgowych.
Niedługo powinienem dać Wam znać jak to wszystko działa na człowieka ;)
Ciekawe jakie fale są wytwarzane przez te płyty mające pomóc w nauce… czy są to właśnie fale beta, wspominane przez Ciebie fale gamma czy może fale theta, które pomagają przy rozwiązywaniu problemów…
Artykuł ciekawy, w przystępny sposób obrazujący czym spowodowane są różnice w pracy mózgu zaraz przed snem i w stanie pełnej koncentracji…
Brain wave kiedyś używałem, ale jakoś specjalnie na mnie nie działał. Może nie miałem wtedy stereofonicznych słuchawek, nie pamiętam bo to dawno temu było. W każdym bądź razie znalazłem niedawno podobny program na mojego handhelda (jornada 720) i włączyłem sobie preset mający wprowadzić umysł w stan alfa. Zrobiłem to przed snem, w łóżku. Efekt był taki, że po prostu odpłynąłem w pewnym momencie, ale też zrelaksowałem się zanim zasnąłem, rozluźniłem. Więc myślę że działą jak należy. Dodam, że normalnie nie potrafię zasnąć na plecach. A tej nocy zasnąłem w takiej pozycji w jakiej się położyłem-na plecach, rozluźniony i zrelaksowany. Program nazywa się “sbagen”.