Każdy z nas słyszał o efekcie placebo. Nie każdy jednak wie, jak bardzo ciekawy jest to efekt.
Najbardziej intrygujące ciekawostki zostały pokazane w tym krótkim, arcyciekawym filmiku:
Opis dla tych, co siedzą w biurze i muszą mieć wyłączone głośniki.
Efekt placebo w swojej najpopularniejszej formie przedstawia się jako wpływ zażycia środka neutralnego dla organizmu, który jednak powoduje jakąś zmianę jego funkcjonowaniu. Coś, co nie przedstawia żadnej wartości leczniczej sprawia, że czujemy się lepiej. Czyni to sama wiara w oczekiwany skutek zażycia specyfiku. Co ciekawe siła efektu placebo nie zawsze jest taka sama. Ta sama dawka placebo może uśmierzać ból w połowie tak dobrze jak aspiryna, lecz również w połowie tak dobrze jak… morfina. Śšrodek neutralny podany jako lek przeciwbólowy złagodzi ból. Ten sam środek podany jako specyfik mający wzmocnić odczuwanie bólu sprawi, że w większym stopniu będziemy przeżywać cierpienia. Jednak wszystkie efekty się znoszą, gdy wiemy, że zażyliśmy placebo.
Ale placebo to nie tylko tabletki. Wykorzystywane są również kremy, zastrzyki, pigułki czy… guziki (np. guzik do zamykania drzwi w windzie). A od formy dużo zależy. Efekt placebo jest większy, gdy tabletka placebo jest większa. Efekt jest większy, gdy połkniemy dwie tabletki, miast jednej, nawet, gdy polecono nam łykać pojedyncze tabletki ale dwa razy dziennie. Kapsułka zwykle bije efektem tabletkę. Strzykawka bije kapsułkę. Najbardziej znaczący efekt ma jednak wielka technologicznie skomplikowana maszyna. Ale to nie wszystkie różnice.
Nieopisane placebo działa gorzej niż z wygrawerowaną marką. Przecenione placebo działa gorzej niż drogie placebo. Neutralne tabletki w surowym opakowaniu działają gorzej, niż te w ładnym. Czerwone placebo działa lepiej jako stymulant, tymczasem niebieskie sprawdza się lepiej jako lek uspokajający.
Badania pokazały, że ludzie, którzy stosują się do zaleceń lekarza jeśli chodzi o przyjmowanie przypisanych leków mają mniejszą szansę śmierci (4,7%) od tych, co olewają grafik (8,7%). Grupa, która słuchała się lekarza ale przyjmowała tylko placebo skończyła eksperyment z wynikiem 5,1% szansy na zgon.
Od placebo można się nawet uzależnić. W cytowanym badaniu grupa kobiet brała ten niezawierający aktywnych substancji środek przez ponad 5 lat. 40% z nich cierpiało później na syndrom odstawienia. Efekt placebo może być tak silny, że niektórzy domagają się zabronienia stosowania tej techniki w sporcie. Tylko jak wymyślić metodę badania takiego rodzaju dopingu?
Omawiany efekt jest zróżnicowany nawet jeśli chodzi o miejsce badania. Wrzody traktowane placebo leczą się szybciej w Niemczech, niż w jakimkolwiek innym państwie Europy. Lepiej jednak nie leczyć się tam w ten sposób z nadciśnienia – efekt będzie mizerny w porównaniu z państwami ościennymi.
A to wszystko odnośnie leku, który nie zawiera żadnej substancji czynnej. Nasz mózg kreuje działanie zażytego środka. And that is pretty freakin’ weird ;)
Weird???!!! That is wonderfull !!!!
we don’t need anybody to heel ourselves… :)
Ja pitole, jak piszesz po angielsku to może chociaż rób to poprawnie? “wonderfuLL”, “heel” – wtf?