Psychologia, neuropsychologia, mózg

Freud vs. Osama

Człowiek się stara, kombinuje nad tą psychiką, tworzy nowe teorie, pisze książki… aż w końcu mu się udaje! Staje się popularny, zaczyna spełniać się w zawodzie terapeuty, naucza innych. Jeszcze za życia staje się ikoną kultury. Po śmierci jednak, Freud został także ikoną popkultury, ze wszystkimi tego plusami i minusami.

“Zamrożony przez siły aliantów w 1939 roku i trzymany w lodówce koło puszek piwa i lodów w “Sektorze 51″ ojciec psychoanalizy cierpliwie czekał na ponowne wezwanie…” – Tak rozpoczyna się komiks, w którym ów zmarły psycholog kopie tyłki terrorystom. Ś»arty niewybredne, ale jako ciekawostkę można oglądnąć. Uprzedzam, że występuje coś, co można nazwać częściową nagością(?) a także dość dużo złego smaku ;)

Jeśli Wam się nie spodobało – TUTAJ – kolejny komiks o Freudzie. Starszy, mniej starający się być śmieszny a bardziej starający się przedstawić teorie młodej psychoanalizy. Tym razem Sigmund przedziera bronią szlaki w “the zone of repression”.

Fajnie, że ktoś stara się popularyzować naukę. Siłę jakiejś idei można też poznać po tym, że nie obrusza się jak z niej żartują – dlatego też fajnie, że próbują to przedstawić w sposób żartobliwy. Ale na bogów! Trochę dobrego smaku!

Tutaj znalezione. Tutaj napomknięte.

Your subscription could not be saved. Please try again.
Pomyślnie zapisano adres! Sprawdź swoją skrzynkę!

Ostatnie artykuły

Czy sztuczna inteligencja trenowana w ludzkim mózgu dalej jest sztuczna?

Wydawać by się mogło, że nowe wersje GPT pojawiają się praktycznie co tydzień. Każde wydanie tego behemota wiąże się jednak z ogromnymi kosztami, które możemy ograniczyć poprzez uruchomienie AI wewnątrz małych ludzkich mózgów. To nowe podejście może faktycznie zadziałać, jeśli tylko będziemy przygotowani na ewentualne etyczne problemy z tym związane.

Mniejsza o covid, noś maskę, żeby podkreślić swoje piękno!

Maseczki pojawiły się w naszym Europejskim życiu niczym Elon Musk w Twitterze — obiecały pomóc, wprowadziły niebagatelny zamęt, wszędzie się walały, i podniosły nie jedną brew zdziwienia. Niektórzy badacze twierdzą jednak, że maska może uczynić nas pięknymi, jeśli nie zostaniemy po drodze naznaczeni jej ponurą klątwą…

Hipnozą w jelita

Zespół jelita drażliwego to przypadłość nie tylko przewlekła, dość nieprzyjemna, lecz także występująca dość często, bo nawet u około 11.2% ludzi na całym świecie. Choroba ta, zwana też IBS (z ang. Irritable Bowel Syndrome), charakteryzuje się nawracającymi zaburzeniami jelit i ciągle niewyjaśnioną przyczyną. Jak to z jelitami bywa, ulgę może przynieść specjalna dieta, lecz coraz częściej wśród środków leczniczych wymienia się hipnoterapię. Jak skuteczna może być taka terapia i na czym ona polega?

8 Comments

  1. Hoko

    Psychoanaliza to nie nauka :)

    Reply
  2. Teloch

    No teraz bardzo się stara, żeby nią zostać :> ale ok, racja, niech będzie “psychologię”.

    Reply
  3. psycholudens

    PIĘKNE! :) Dzięki za znalezisko.
    Co do psychoanalizy i nauki… wiecie, może na razie mamy zbyt wąską definicję nauki. W końcu dopiero od niedawna zaczęliśmy się tym zajmować ;). Zgodzę się jednak, że psychoanaliza całkowicie nie pasuje do obecnego rozumienia nauki i nie powinna być do tego wciskana.

    Reply
  4. psycholudens

    Freud jest właśnie taki jak ten komiks :) a czasami historie silnie na nas wpływają i też mogą coś zmieniać.

    Reply
  5. Jacenty

    Jeśli chodzi o twierdzenie, że psychoanaliza to nie nauka przychylam się do tego co pisze psycholudens.

    Dodam jeszcze, że okupacja nauki przez obsesyjny redukcjonizm pewnie kiedyś się zakończy i wzbudzać będzie być może uśmiech politowania, być może zadumy, być może także zrozumienia dla trudnych początków metody naukowej :) Być może zostaną one poddane swoistej psycho-analizie ;)

    Co do komiksu nasuwa mi się takie skojarzenie, że Sigmuntus może poradziłby coś na pęd ku półnagim hurysom, których ponętne kształty przyciągają śmiałków dżihadu. Ach… gdyby tak legiony wyznawców proroka przyjrzało sie bliżej słowu tłumaczonemu jako hurysy. Przy innej notacji samogłoskowej (arabski jest spółgłoskowy i w starych tekstach religijnych nierzadko zdarza się, że ostateczną notacje przyjmowano pod wpływem określonej dogmatyki) owe hurysy znaczą ni mniej ni więcej tylko “rodzynki”. Zainteresowanych odsyłam do Ishrad Manji i “Kłopotu z islamem”. Dać się zabić za rodzynki to już zakrawa na wyrafinowany rodzaj perwersji :)

    Reply
  6. Izaak Stoltzman

    Nie wiem co miał wnieść ten komiks, ale śmierdzi na kilometr syjonistyczną propagandą, prawie tak samo jak pseudonauki samego Freuda…

    Reply

Submit a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Pin It on Pinterest