Prozac nie jest skuteczny!
Chociaż lek ten jest najbardziej popularnym środkiem ucieczki od problemów czy stanów depresyjnych, jego zażywanie już od początku było mocno… komentowane naukowo. Ogólnie działa on poprzez zalanie mózgu serotoniną – neuroprzekaźnikiem często kojarzonym z pozytywnymi uczuciami, relaksem i zadowoleniem z życia. Wszystko fajnie, lecz działanie tego neurotransmitera jest zależne od tego, w którym miejscu mózgu występuje. Najśmieszniejsze jest to, że prozac przez pobudzanie całego układu powoduje na raz aktywację i dezaktywację niektórych jego funkcji. Przez to w naszej głowie rozgrywa się mała wojna wpływów – wojna o to, jak zadziała na nas ten stymulant.
Dlatego środowiska naukowe od dawna patrzyły z byka na Eli Lilly, firmę produkującą prozac. Nie dość powiedzieć, że były przypadki samobójstw po zażyciu tego leku a jedna trzecia badań nad działaniem prozacu nigdy nie została upubliczniona. Nie ma to jak samemu finansować badania nad własnym produktem, nie? :>
Ostatnio jednak kolejna rysa pojawiła się na imieniu tego już 21letniego medykamentu. Prof. Irving Kirsch z brytyjskiego University of Hull wraz ze współpracownikami wykonał eksperyment nie tylko na prozacu, ale i na 46 innych lekach które działają na tej samej zasadzie co król antydepresji. Prozac okazał się o całe 2% skuteczniejszy niż… placebo.
Z drugiej strony:
“Leki z grupy SSLI to jak na razie najlepsze antydepresyjne specyfiki, jakie wymyślono” – mówi dr Wojciech Łuszczyna, reaktor naczelny miesięcznika “Lek w Polsce”. “Na przełomie XX i XXI w. przeprowadzono trwające ponad rok badania, z których wynika, że fluoksetyna pomaga nie tylko w leczeniu depresji, ale też nerwic, w łagodzeniu lęków, fobii, natręctw czy zaburzeń odżywiania, takich jak bulimia. Jeśli ktoś mówi, że prozac nie jest skuteczny, to co proponuje w zamian? Powrót do elektrowstrząsów?”
Podobnie uważa psychiatra dr Michał Skalski z Kliniki Psychiatrycznej Akademii Medycznej w Warszawie. “Chodziły już pogłoski o tym, że prozac powoduje samobójstwa czy w ogóle nie działa” – przypomina. “Ja jednak chętnie przepisuję fluoksetynę pacjentom, bo to najtańszy i najnowocześniejszy lek na depresję”.
Liczy się tylko efekt? To może po prostu zapisywać wszystkim placebo?
SSRI !
Ha, rzeczywiście :> cytując tekst nie zauważyłem, że jest w nim błąd :) Dzięki za cynk i gratuluję bystrego oka ;)
Ale poprawiać nie będę – nie jestem autorem tych słów :)
Słyszałam, że leki antydepresyjne nie działają, ale w takim razie dlaczego po nich nie wolno prowadzić? Jak to właściwie jest?
One działają – zmieniają gospodarkę serotoninową w organizmie, jednak nie leczą skutecznie depresji. Nie są obojętne, lecz nie służą swojemu celowi ;)
polecam poczytac sobie np. http://thelastpsychiatrist.com/2008/02/yet_another_study_on_antidepre.html albo http://www.spring.org.uk/2008/02/strong-reactions-to-antidepressants.php
ciekawa sprawa z tym badaniem…