Różnorodność ludzkich snów jest niewyobrażalnie wielka. Gdyby były monotonne, opowiadanie o ich treści nie byłoby tak pasjonujące. Badania, które zajęły się magazynowaniem i analizowaniem nocnych opowieści zwróciły jednak uwagę na ciekawą prawidłowość. 12 sennych motywów zdaje się powtarzać niezależnie od kultury śpiących, czy czasów, w których żyją. Każdy z tych dwunastu archetypów posiada swoją negatywną i pozytywną wersję – jednakowoż złe sny przeważają liczebnie nad dobrymi. Przedstawię je tutaj wszystkie, łącznie z prawdopodobnymi wyjaśnieniami autorki badań Patrici Garfield – amerykańskiej psycholożki pani psycholog dziedziny klinicznej.
- Bycie ściganym i atakowanym – forma agresora może być różnoraka – od innego człowieka, poprzez zwierzę czy potwory, na wielkich świecących numerkach kończąc. Możliwe, że jest to pozostałość po naszej brutalnej praprzeszłości.
Wariant pozytywny: Zbliżenie fizyczne, sex - Bycie zranionym, chorym lub umierającym – cierpienie może być wyrazem dotkliwej utraty czegoś emocjonalnie ważnego.
Wariant pozytywny: Bycie uleczonym, na nowo narodzonym - Problemy z pojazdami – Gdy w śnie tracimy kontrolę nad pojazdami, może to oznaczać, że tracimy również kontrolę nad tym, co dzieje się w naszym życiu.
Wariant pozytywny: Prowadzenie pojazdu z przyjemnością – może symbolizować poczucie wolności i wewnętrznej kontroli wydarzeń. - Zniszczenie mienia – Może oznaczać utratę czegoś cennego lub naruszenie Twojej prywatności.
Wariant pozytywny:Znalezienie nowych elementów mienia – np. nowych pokoi w domu czy nowego schowka w samochodzie. - Mierne przygotowanie – Spóźnienie się na spotkanie, brak wiedzy na egzaminie… efekt potrzeby kompetencji.
Wariant pozytywny: Doskonałe przygotowanie w tych samych sytuacjach - Tonięcie w wodzie lub upadek z wysokości – Pozostałość po płazich przodkach którzy wyszli z wody, a także po tych, którzy żyli na drzewach.
Wariant pozytywny: Latanie. - Częściowa lub pełna nagość publiczna – Zapewne oznaka nieśmiałości lub delikatności.
Wariant pozytywny: Piękny/Przystojny wygląd - Spóźnienie się na autobus/pociąg – Prawdopodobnie uczucie braku czegoś, tęsknota.
Wariant pozytywny: Przyjazna podróż - Usterka w maszynie – sen głównie kobiecy, może oznaczać kłopoty w emocjonalnych koneksjach z bliskimi lub zaburzenie funkcjonowania ciała. O tym jak sen może pokazywać co się dzieje z ciałem możecie przeczytać tutaj.
Wariant pozytywny: Gładkie działanie urządzenia. - Klęska żywiołowa, wojna – Trzęsienia ziemi, powodzie, lawiny były dla człowieka od zawsze jednymi z głównych przeciwników. Są więc pożywką dla koszmarów.
Wersja pozytywna: Piękno natury. - Zagubienie się lub uwięzienie w jakimś miejscu – sny o zakopaniu żywcem czy brakiem swobody ruchów związane są z poczuciem bezsilności.
Wariant pozytywny: Odkrywanie nowych miejsc, wędrowanie po otwartym ogrodzie. - Nawiedzanie przez zmarłych – tutaj na sen rzutuje poczucie winy.
Wersja pozytywna: Zmarły jako przewodnik prowadzący nas do lepszego życia.
To najczęściej spotykane i uniwersalne motywy z ludzkich snów. Zdarzyło Wam się przeżyć któryś z nich?
Na podstawie artykułu Daniela Williamsa pt. “While You Were Sleeping”.
Czasami latam/spadam, ale zazwyczaj coś mnie goni (ten zły wariant ;)). Śšwiecących cyferek jeszcze nie było, ale ludziki z plasteliny są chyba równie dobre…
Spóźnianie się na autobus mam na codzień, w snach mnie już nie nawiedza :>
Jeśli chodzi o “problemy z pojazdami”, to śniły mi się tylko wersje z koniem w roli głównej (w czasach, gdy jeszcze uprawiałam ten piękny sport). Zazwyczaj w pewnym momencie “problem z koniem” łączył się ze “spadaniem” :P
Mierne przygotowanie śni mi się tylko przed jakimiś ważnymi egzaminami. Kilka nocy z rzędu przed finałem olimpiady, w której brałam udział, śniła mi się moja porażka. Po trzecim takim przypadku nie mogłam się już doczekać tego etapu, budziłam się strasznie zmęczona i znerwicowana :)
Inne punkty śnią mi się bardzo rzadko albo w ogóle. :)
W Twoim wypadku sny o koniach nie były chyba niespodzianką :> Gdy się robi coś cały czas to się to później człowiekowi śni ;) Harvard Stickgold kazał ludziom przez 7-9 godzin dziennie grać w tetrisa :> później, dziwnym trafem, wszyscy podczas nocnych marzeń widzieli spadające klocki :P
Ano :>
Ale tańce nigdy mi się nie śniły. Tylko raz, przed występem hinduskich- miałam jakieś ponure wizje, że wyjdę na scenę, zacznę tańczyć i… spadnie mi sari :P Ale to chyba trochę pod “mierne przygotowanie” podchodzi :>
mi najczęściej śnią się żmije, smoki i dyrektorka xD
jeszcze często śni mi się moderowanie sb i forum nightwood…. xD bardzo często xD dziś dałam bana na 3 godziny xD
Miałem nawet często pkt 1, wariant pozytywny… ale to swoją drogą i nie roztrząsajmy tego :D
Pkt 2 wariant negatywny, nawet często występował w moich snach, więc raczej te badania były dobrze przeprowadzone i mówią prawdę…
A można do któregoś z tych punktów zaliczyć spotkanie z kobietą, która chce Cię zabić? (Jak to w snach się zdarza… wiem, że chce mnie zabić, ale do tego nie dochodzi, senne marzenie się za szybko kończy :D)
P.S. Na tamtej starej stronce nie czytaj tego komentarza… jest taki sam jak ten :D
Mialem setki razy walke z potworami, zombie, sąsiadami czyli punkt 1. i posrednio punkt 12 ;P No i tysiące razy punkt 11. – ale to bardziej bladzenie w przestrzeni bylo
Ja w snach zazwyczaj widzę KOGOŚš w wyżej wymienionych sytuacjach, i nie, nie jestem to ja patrząca na siebie, to zwykle różni ludzie są…
Hmm… może coś masz z obrazem Ja w świadomości? :>
Ale nie przebijesz mojego snu, gdzie jako młoda Chinka uciekałem przed Rosjanami, ponieważ mieli wobec mnie nieczyste, seksualne zamiary :> I co taki chłop na schwał jak ja, może myśleć o sensie tej wizji? :P
Nie, nie odpowiadaj :P
Miałem lepsze schizy… Zagonił mnie psychopata z siekierą w róg, z którego nie było ucieczki. Jak ktoś kojarzy scenę w filmie Pianista, w której główny bohater jest na poddaszu kamieniczki a nieopodal czołg w nią celuje. Buuum. I taki piiisk w uszach, nie wiadomo co się dzieje… No, to tak miałem jak mi ten psychopata odrąbał głowę :)
A sny ze spadaniem to już u mnie klasyk
Podczas ostatnich ferii byłem chory, wskutek czego wbiłem 15 leveli w MW2 w 9 dni. Śšniło mi się przebijanie się wzdłuż okopów na Wastelandzie.
A poza tym często mam sny, że coś spieprzyłem. Albo jak czekam na ojca w samochodzie, który sam zaczyna jechać jak na autopilocie – daję zwykle radę zapanować nad maszyną.