Specyficzny humor, mam nadzieję, że Wam podpasuje ;)
Ludowy sposób walki z depresją.
Komiks od Demlanda.
Wywołał uśmiech? ;)
Specyficzny humor, mam nadzieję, że Wam podpasuje ;)
Ludowy sposób walki z depresją.
Komiks od Demlanda.
Wywołał uśmiech? ;)
Ostatnie artykuły
Wyobraź sobie czerwoną jabłko – widzisz żywy obraz w swoim umyśle, czy tylko pustkę? Pustka doświadczana jest przez osoby z afantazją, umysłem niezdolnym do generowania obrazów, ślepą wyobraźnią. Ale co, jeśli psychodeliczny trip mógłby otworzyć drzwi do tego wewnętrznego, wyobrażonego świata?
Wydawać by się mogło, że nowe wersje GPT pojawiają się praktycznie co tydzień. Każde wydanie tego behemota wiąże się jednak z ogromnymi kosztami, które możemy ograniczyć poprzez uruchomienie AI wewnątrz małych ludzkich mózgów. To nowe podejście może faktycznie zadziałać, jeśli tylko będziemy przygotowani na ewentualne etyczne problemy z tym związane.
Maseczki pojawiły się w naszym Europejskim życiu niczym Elon Musk w Twitterze — obiecały pomóc, wprowadziły niebagatelny zamęt, wszędzie się walały, i podniosły nie jedną brew zdziwienia. Niektórzy badacze twierdzą jednak, że maska może uczynić nas pięknymi, jeśli nie zostaniemy po drodze naznaczeni jej ponurą klątwą…
Intuicja całkiem dobra, czasem najlepsze jest poznać i zrozumieć swoją depresję, niż walczyć jak w wrogiem :)
a ja nie jestem przekonana, że celem jest “zaprzyjaźnienie się” z depresją. Myślę, że większość osób cierpiących z tego powodu (zwłaszcza przez dłuższy czas) przyjaźni się już z własną depresją dość mocno i trudno im się rozstać ze smutkiem, który uważają za nieodłączną część swojej osobowości. Prawdą jest jednak, że podobnie jak w przypadku każdej innej przewlekłej choroby warto swojego “współlokatora” dobrze poznać. Mając świadomość tego co zwiększa ryzyko nasilenia się objawów, lub jakie są pierwsze sygnały nawrotu choroby mamy możliwość zastosowania środków wczesnego reagowania ;) Nie piszę tego jako terapeuta, ale jako osoba od kilkunastu lat zmagająca się z problemem nawracającej depresji.
Zaprzyjaźnić się z depresją? Stawiam, że to najzwyklejsza w świecie ironia. Myślę (zgodnie z tym co pisze ania), że nie tyle jest im ciężko rozstać się ze smutkiem, ale rozstać się ze swoją linią obrony na wszystko – jest mi źle, jest mi smutno, no tak przecież mam depresję i nie zawaham się jej użyć! Niestety nie umiem wyciągnąć innych wniosków patrząc na co niektóre przypadki…
Z perspektywy systemowca – wypisz wymaluj próba terapeutycznego zastosowania eksternalizacji. Tylko klient chyba jeszcze nie do końca gotowy na zmiany ;-)