Kolejna ciekawa iluzja ;) Wierzcie lub nie, ale okręgi nie są spiralą.

źródło
Cynk od wiernej czytelniczki Kasi. Wielkie dzięki!
Kolejna ciekawa iluzja ;) Wierzcie lub nie, ale okręgi nie są spiralą.
źródło
Cynk od wiernej czytelniczki Kasi. Wielkie dzięki!
Ostatnie artykuły
Według ankiety przeprowadzonej w USA, 29% właścicieli tatuaży było zdania, że ów grafika sprawia, że czują się buntownikami. Jak jednak tatuaż wpływa na to, jak inni nas postrzegają?
Wpis gościnny o tym, jak na związek wpłynąć może to, że został on zainicjowany „łóżkowo”.
Chcecie zobaczyć coś ciekawego? Obserwujcie przez dłuższy czas centralny punkt tego nagrania....
Wierzę;).
Wierzę, że okręgi się nie “spiralą”, bo widzę, że się nie “spiralą”.
Jeśli nie widzę spirali tylko oddzielne okręgi, to coś ze mną nie tak?
Hm, w sumie ciekawa sprawa, jeśli nawet Ci się nie wydaje, że zbliżają się one w swoją stronę… iluzje z reguły są dość uniwersalną sprawą ;)
Patrzę, patrzę i nic. Co najwyżej oczy zaczynają mnie trochę piec…
Paweł – masz jakąś wadę wzroku? Może astygmatyzm, etc?
@harp – 7 kwietnia byłem na kwalifikacji wojskowej na której badano mi wzrok i nic takiego u mnie nie stwierdzono. Niecałe trzy lata temu byłem u okulisty (musiałem pójść jeśli chciałem iść do technikum informatycznego) i także żadnej wady wzroku u mnie nie stwierdził.
Generalnie w postrzeganiu nie ma odchyłów.
Po prostu ludzie piszą co innego niż czują i myślą. A to jest spowodowane chęcią bycia ORYGINALNYM i zwrócenia w ten sposób na siebie uwagi.
To nie groźna , ale jednak choroba zakompleksienia
No przecież tu ewidentnie widać, że to są coraz mniejsze okręgi a nie spirala. Jak ktoś widzi spirale to współczuje :D Z tego co czytałem nie tylko ja widzę okręgi a nie spiralę.
edek założył najprostsze rozwiązanie czyli jak ktoś widzi inaczej to chce być oryginalny. Ludzie sobie często tak tłumaczą czegoś co nie mogą pojąć. Bo jak ktoś może widzieć co innego niż ja. Napewno cygani :P
Nie ma co współczuć tylko się podrapać po głowie.
Kto jak patrzy, zależy jego przyzwyczajeń. Sa ludzie, co postrzegają rzeczy centralnie, koncentrując soczewki wzroku jedynie na przedmiocie, na wprost a sa tacy co zwracają uwagę na peryferie obraz, rejestrując świadomie nieistotne dla innych szczegóły. Upraszczanie jakie wtedy zachodzą i deformowanie widzianych form to super sprawa w pracy twórczej, wręcz jest kicha i beztalencie bez tej zdolności.
a ja sobie myślę, że najfajniej widzieć i tak i tak. w zależności od ochoty.
trochę uśmiechu,to chyba zabawa…?